W ciągu ostatnich ośmiu lat bardzo się zmieniła. Wyrosła na hardą, upartą dziewczynę, obdarzoną przenikliwą, zabarwioną cynizmem inteligencją. Im bardziej zdecydowanie przeciwstawiała się matce, tym bardziej się jej narażała, ale wolała raczej znosić rozmaite kary, niż uginać kark.

pani, że ta kobieta skrzywdzi mojego drogiego Luciena?
umieszczenie jej na liście... na pierwszym miejscu. Żadna z młodych kobiet, z którymi się
Teraz zrozumiała. Sądził, że odeszła na dobre albo że miała taki zamiar. Postanowił ją
dził Tom, powracając do czytania gazety.
- Lordzie Kilcairn...
— To się zdarzyło w parku, podobnie jak wczoraj. Coś
— Na ostatniej posadzie u pułkownika Spence Munro otrzymywałam 4 funty miesięcznie.
okolicznościach, lecz dzisiaj wszyscy jesteśmy pełni radości.
W milczeniu wziął ją za rękę i zaprowadził do dużej sypialni.
Jej maleńka córeczka była piękna: jasna skóra, bystre błękitne oczy, aksamitne ciemne włosy. Jak wszystkie Pierron powinna umieć w przyszłości zdobywać mężczyzn podbojem i zniewalać ich. I ona będzie nosić w sobie mroczny Cień. Cień, który miał oznaczać grzeszne życie i wiekuiste potępienie.
- Myśl o mnie jako o niani. To powinno ci pomóc - poradziła.
Śmieszne, żałosne. Zawróciła mu w głowie mała, zepsuta flirciara, która prawdopodobnie dawno już o nim zapomniała.
żeby zadowolić każdego gościa. Lucien był równie zaskoczony, jak wszyscy, kiedy
- Prawdopodobnie uduszenie. Będziemy wiedzieli po autopsji. Żadnych śladów walki, najmniejszych obrażeń.

Wiedział jednak, że jest za późno, bo to kłamstwo już zrobiło swoje:
zbuntowanym dzieckiem, a dwukrotnie nawet uciekała od swych
Bellsouthi przysłali nawet jakiegoś fachowca, ale powiedział, że w całej
Julianna stała poza kręgiem żałobników. Nie należała do jego
czego nie miała w dzieciństwie, ale przedtem musi
- Tak... chyba tak. Słyszałaś o niej?
piekielnie przystojnego, w smokingu, na jakimś przyjęciu,
- To zdecydowanie lepsze niż kasza. Pani Dunlap
w domysłach i analizach.
– Mógłbym cię teraz zabić. – Schylił się, a ona poczuła na szyi jego
odmawiać posłuszeństwa. Poza tym dziewczyna zrobiła się śmiertelnie
cóż, należała niestety do tych ,,wybranych’’, które miały poranne mdłości
– Wcale ci się nie dziwię. Pracujesz ciężko i wiedz, z˙e jestem ci
- Przynajmniej tak było, kiedy ostatni raz patrzyłam
- Kłamiesz.